W dniach od 5 do 9 czerwca 2013 odbył się kolejny zjazd członków SPS w województwie lubelskim w Krasnobrodzie – mieście malowniczo położonym w sercu Roztocza o bardzo ciekawej przeszłości historycznej. Krasnobród posiada niezaprzeczalne walory klimatyczne,które stanowią o jego dużej atrakcyjności, jako miejscowości wypoczynkowo-wczasowej i uzdrowiskowej. Ośrodek „Jeżyk” gdzie mieszkaliśmy położony jest na terenie leśnym, nad brzegiem zalewu rzeki Wieprz. Większość uczestników dotarła na zjazd przed obiadem. Pierwszy dzień był wypełniony radosnymi okrzykami powitań, opowieści i zakończył się sympatycznym wieczornym posiedzeniem przy grillu.
Czwartek(06.06.2013) był dniem wycieczek. Część Członków Stowarzyszenia głodna i spragniona nowych wrażeń, miejsc i ludzi wybrała się w czwartek na wycieczkę do Lwowa nazywanego Perłą Europy Wschodniej, ze względu na wielowiekową tradycję, wielokulturowość, interesującą architekturę i zabytki, które znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Naszym pierwszym celem zwiedzania był Cmentarz Łyczakowski, który uchodzi za jedną z najstarszych nekropolii nie tylko we Lwowie, ale i w Europie. Położenie na wzgórzach wśród staregodrzewostanu powoduje, iż czujemy się jakbyśmy spacerowali po starym parku, czytajemniczym ogrodzie. Na Cmentarzu Łyczakowskim pochowano wielu zasłużonych Polaków i Ukraińców m.in. Marię Konopnicką, czy Gabrielę Zapolską.
Częścią Cmentarza Łyczkowskiego jest Cmentarz Orląt Lwowskich, czyli Polski Cmentarz Wojskowy.Powstał on na cześć poległych w latach 1918-1920 w czasie obrony miasta Lwowa.
Kolejnym celem naszej podróży jest lwowskie Stare Miasto. Pogoda nam dopisywała, było słonecznie i ciepło. Pani Przewodnik oprowadzała nas po najciekawszych miejscach Starego Miasta, które zajmuje powierzchnię 120 hektarów. Widzieliśmy m.in.: Katedrę Ormiańską, Kaplicę Boimów, Kolumnę Adama Mickiewicza, Operę Lwowską czy Rynek. Dookoła Rynku wznoszą się 44 kamienice prezentujące wszystkie style od renesansu po modernizm. W czterech narożnikach rynku znajdują się fontanny przedstawiające postacie mitologiczne: Neptuna, Dianę, Amfitrytę, Adonisa.
Zmęczeni,ale zadowoleni zatrzymaliśmy się na pysznym obiedzie, gdzie mogliśmy skosztować wspaniałej ukraińskiej kuchni. Większość z nas chciała spróbować prawdziwego barszczu ukraińskiego.
Po tak intensywnym dniu każdy z nas był zmęczony, ale przede wszystkim zadowolony J Polecamy Ukrainę i piękny Lwów.
Druga grupa wybrała się na wycieczkę po Roztoczu Środkowym. Pierwszym punktem wycieczki był położony w Krasnobrodzie Zespół klasztorny oo. dominikanów składający się z: murowanego kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, murowanego klasztoru, a także ogrodzenia z bramkami i kaplicą. Podczas okupacji świątynia została zamieniona przez Niemców na magazyn. We wnętrzu znajduje się imponujący ołtarz główny oraz cztery ołtarze boczne – wszystkie późnobarokowe. W centralnej części głównego ołtarza znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Krasnobrodzkiej. Został on znaleziony po najeździe kozackim, w miejscu objawień na wiosnę 1649 r. Przedstawia Matkę Bożą adorującą Dzieciątko, wokół pęk kwitnących róż, nad nimi gołąb symbolizujący Ducha Św. W głębi widoczny jest kościół. W 1965 r. obraz ten został ukoronowany.
W sąsiedztwie Klasztoru, w podwórzu przyklasztornym znajduje się zabytkowy,modrzewiowy, kryty gontem spichlerz z 1795r. W spichlerzu znajduje się kolekcja wieńców dożynkowych. Kolekcja ta jest systematycznie, co roku wzbogacana o nowe wieńce, które przywożone są do Krasnobrodu z okazji organizowanych we wrześniu dożynek diecezjalnych.
W budynku w podwórzu przyklasztornym koledzy zwiedzili Muzeum Parafialne, które posiada cztery ekspozycje: etnografia,paleontologia, garncarstwo krasnobrodzkie oraz flora i fauna Roztocza.
Następnie Aleją Najświętszej Marii Panny zwanej też kasztanową grupa udała się do Kaplicy na Wodzie, nazywanej też „Kaplicą Objawień”. Kaplica na Wodzie, to w zasadzie dwie kaplice drewniane wsparte na betonowych słupach, połączone drewnianym pomostem i pokryte wspólnym dachem, tworząc w ten sposób jakby jeden obiekt. Woda pod kaplicą, w opinii miejscowej ludności i licznie przybywających tu pielgrzymów posiada właściwości lecznicze. Członkowie będący na zjeździe również obficie zaopatrzyli się w tę wodę zarówno dla siebie jak i dla swoich bliskich.
Kolejnym punktem wycieczki była położona w pobliżu Krasnobrodu Kaplica św. Rocha. Kaplica stoi na uroczysku w miejscu zwanym Zagóra. Jest to kaplica drewniana, kryta gontem, wybudowana w stylu zakopiańskim. W kaplicy znajduje się niewielkie źródełko, którego wody według miejscowej legendy mają właściwości uzdrawiające. Jest tu również opis bitwy z okresu powstania styczniowego sporządzony przez naocznego świadka tych wydarzeń. Każdego roku w pierwszą niedzielę po 15 sierpnia, w miejscu tym odprawiana jest uroczysta suma odpustowa ku czci Św. Rocha. Miejsce kultu odwiedzają w tym czasie ogromne rzesze pielgrzymów z całej Polski.
Następnie grupa prowadzona przez Panią przewodnik udała się do rezerwatu „Nad Tanwią”, gdzie można podziwiać małe, malownicze wodospady, które zwane są lokalnie szumami, szypotami, sopotami lub porohami.
Po krótkim odpoczynku grupa udała się do Zwierzyńca gdzie znajduje się wiele budynków, w których dawniej mieściła się administracja Ordynacji Zamojskiej. Największą atrakcją tego miasteczka jest Kościół filialny pw. św. Jana Nepomucena, położony na wyspie stawu Kościelnego (sam staw ponoć został uformowany przez jeńców tatarskich i tureckich).
W drodze do Zamościa uczestnicy wycieczki nie ominęli Szczebrzeszyna, jako że „W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie…” (”Chrząszcz”Jan Brzechwa) oraz odwiedzili pomnik Kargula i Pawlaka w Suścu.
Ostatnim punktem wycieczki było Miasto-Twierdza, Zamość. Jest to jeden z większych ośrodków kulturalnych, edukacyjnych i turystycznych województwa lubelskiego, a zwłaszcza Zamojszczyzny. Uczestnicy wycieczki mogli podziwiać dawną Kolegiatę a obecnie Katedrę pw. Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła z pięknym, srebrnym rokokowym tabernakulum wykonanym przez wrocławskich złotników. Pięknie uliczki zaprowadziły grupę na Stare Miasto, które w 1992 roku zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Za sprawą unikalnego zespołu architektoniczno-urbanistycznego Starego Miasta Zamość bywa nazywany”Perłą Renesansu”, „Miastem Arkad” i „Padwą Północy.
Roztocze jest tak pięknym i bogatym w ciekawe miejsca regionem, że uczestnicy wycieczki z lekkim niedosytem wracali do ośrodka. Ale co się odwlecze…
Piątek był dniem sportu i rekreacji – odbyły się mecze piłki plażowej na piaszczystym boisku położonym na terenie ośrodka oraz mecze tenisa stołowego. Po południu, w dniu przyjazdu odbyły się dla uczestników warsztaty psychologiczne poprowadzone przez p. mgr Anię Mierzyńską, poświęcone asertywności. Wieczór uwieńczyła uroczysta kolacja oraz 18-urodziny Prezesa SPS Stanisława Jerusalimcewa. Z okazji uzyskania pełnoletniości z nowym sercem był wspaniały tort, szampan i mnóstwo życzeń. Były również gratulacje, dyplomy i medale dla członków obchodzących 10- lecie z nowym sercem. Swoje święto obchodzili: Wiesława Fifielska, Andrzej Pabich, Bartosz Pietruszewski, Mateusz Dolata, Roman Bugajak i Stanisław Grodzki. Impreza z tańcami przeciągnęła się do późnych godzin nocnych.
Sobota dla nielicznych zaczęła się bardzo wcześnie, mianowicie o godz. 6:00 nad zalewem w pobliżu ośrodka do zawodów wędkarskich stanęli: Darek Borowski,Marian Strzelecki oraz Zbyszek Donica, sędziowała Wanda Antkowiak. Zawody zakończyły się bezsprzecznym zwycięstwem Darka Borowskiego.
Po śniadaniu odbyło się Walne Zebranie członków SPS, na którym zostało przedstawione sprawozdanie z działalności merytorycznej Zarządu za miniony rok. W związku z kończącą się kadencją Zarządu i Komisji Rewizyjnej odbyły się wybory i powołano nowe składy. Po zebraniu uczestnicy mieli czas wolny do swojej dyspozycji. Jeszcze tego samego dnia po obiedzie zwycięzcom poszczególnych dyscyplin zostały wręczone nagrody wraz z dyplomami. I miejsce w piłce plażowej zajęła drużyna Mariana Strzeleckiego, natomiast w tenisie stołowym I miejsce zajął Piotr Abramowicz. Na koniec wspólne zdjęcia do albumu i czas wolny. Niedziela była już tylko dniem pożegnań i powrotów do domu. Mimo, że pożegnania nie należą do najprzyjemniejszych pokrzepiające jest zawsze, że rozłąka jest tylko do następnego zjazdu.