Zanim dojdzie do zawału organizm wysyła ostrzeżenia o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Nie zawsze jednak potrafimy czy chcemy z nich skorzystać.
Albo je zlekceważymy (przecież tyle jest rzeczy ważniejszych od naszego zdrowia), albo nie wierzymy, że może nam się przytrafić coś złego. Niewykluczone, że zawał ciągle jeszcze traktowany jest jako zjawisko elitarne. Mówi się przecież, że to choroba dyrektorów, menedżerów, wyższej kadry… Dotyka ludzi całkowicie oddanych swojej pracy, wręcz bohaterów. Dopiero gdy sami dostajemy zawału, dociera do nas, że to jednak nie jest medal za ciężką pracę, tylko zupełnie coś innego. Kiedy dzwoni ostatni dzwonek, alarmujący, że musimy coś zmienić w naszym życiu?
DUSZNICA BOLESNA – ZWIASTUNY ZAWAŁU!
Choroba wieńcowa często generuje objawy zwiastujące ryzyko zawału.
Jednak bóle wieńcowe są słabsze i krócej trwające, niż objawy towarzyszące zawałowi. Są to objawy zapowiadające. Pierwszy raz na ogół doświadcza się ich przy znacznym wysiłku. Ustają wraz z jego zakończeniem.
Dusznica bolesna; angina pectoris – to zaawansowana postać choroby wieńcowej.
Objawy jej towarzyszące oznaczają, że w tętnicach wieńcowych pojawiło się duże zwężenie utrudniające dopływ utlenowanej krwi do mięśnia sercowego. Niedokrwione, niedotlenione serce zaczyna „dusić się” i „dławić”. Silne niedokrwienie i niedotlenienie mięśnia sercowego upośledza kurczliwość mięśnia sercowego tłoczącego krew, zwłaszcza przy wysiłku fizycznym. Serce domaga się wtedy zwiększonej ilości tlenu i substancji energetycznych. Kiedy nie otrzymuje odpowiedniej porcji utlenowanej krwi – o stanie niedoboru sygnalizuje ostrym, paraliżującym bólem zwany dławicowym.
Ból dławicowy; znany też pod mianem – ból wieńcowy.
Zapowiedzią ostrzegającą przed zawałem jest wspomniany ból dławicowy. Objawia się: nieokreślonym uciskiem za mostkiem; bólem w klatce piersiowej o charakterze ciągnącym albo kłującym promieniujące do łopatki lub ramion; czasem bólem w okolicy żołądka czy szyi. Ból paraliżuje chorego, zmusza fo bezruchu, budzi irracjonalny niepokój. Zwykle ból jest krótkotrwały i sam ustępuje, co jest charakterystyczne dla stabilnej postaci dusznicy bolesnej.
Poważnym sygnałem zagrożenia ryzykiem zawału jest wystąpienie bólów dławicowych w trakcie nocnego odpoczynku.
W stabilnej postaci dusznicy bolesnej ustępują one zwykle po ok. 30 minutach. Dolegliwości te łatwo pomylić z bólami kręgosłupa, należy więc pamiętać, że dla bólów serca charakterystyczne jest ich pojawianie się podczas wysiłku. Mijają po przyjęciu tabletki leku, jakim jest nitrogliceryna, co także odróżnia je od innych przypadłości.
Dusznica bolesna – określana też pod mianem przewlekła choroba wieńcowa – bywa początkowo stabilna.
W tej postaci choroba przebiega stabilnie i łagodnie, z niezbyt częstymi objawami. Bóle dławicowe nie trwają dłużej, niż 10 -15 minut, występują rzadko; nie występują w czasie spoczynku. W tej postaci bóle dławicowe występują zwykle dopiero po znacznym obciążeniu wysiłkiem lub stresem emocjonalnym. Możliwe jednak jest zaostrzenie choroby wieńcowej – czyli ostra niewydolność wieńcowa – dusznica bolesna niestabilna.
Dusznica bolesna niestabilna – to zaostrzenie się przewlekłej choroby wieńcowej określane jako – ostra niewydolność wieńcowa.
W ostrej niewydolności wieńcowej bóle dławicowe są znacznie częstsze i dłuższe , niż w przewlekłej niewydolności wieńcowej (dłuższe niż 10-15 minut) występują również w czasie spoczynku. Oznacza to pogłębienie się niedokrwienia serca, co spowodowane może być postępami miażdżycy i zaawansowaniem stabilnego dotąd przebiegu choroby wieńcowej.
RYZYKO ZAWAŁU – BADANIE SERCA
Badanie serca i zarazem diagnoza choroby wieńcowej – powinny być dokonane jak najszybciej od momentu pojawienia się bólów dławicowych, które mogą zwiastować wysokie ryzyko zawału. Do najważniejszych badań serce należą:
* Elektrokardiogram – EKG
* Próba wysiłkowa
* Scyntygrafia
* Koronarografia
Elektrokardiogram
Zwany w skrócie EKG- to badanie, które niewiele mówi o zagrożeniu zawałem, a jedynie o zawale, który się kiedyś przeszło (lub… aktualnie przechodzi!).
Próba wysiłkowa
Jest to badanie EKG przy stopniowym obciążaniu badanego coraz większym wysiłkiem. Zwiększa się wówczas zapotrzebowanie na tlen, zwężone naczynia nie mogą dostarczyć odpowiedniej jego ilości, serce nie jest ukrwione w wystarczającym stopniu. Pojawiają się bóle zamostkowe (dusznica bolesna), jak również charakterystyczne zmiany w zapisie EKG (obniżenie odcinka S-T). Czasami bóle nie pojawiają się wcale, co określa się „niemym” niedokrwieniem. Można niekiedy obserwować inne ważne objawy: brak przyspieszonego tętna i podniesionego ciśnienia krwi, które powinny pojawić się przy wysiłku fizycznym.
Scyntygrafia
Badanie ukrwienia mięśnia sercowego za pomocą bardzo małych ilości substancji radioaktywnej. Zwężenia naczyń manifestują się zaburzeniami ukrwienia określonych obszarów, co jest widoczne na scyntygramie.
Koronarografia
Badanie znacznie dokładniejsze. Polega na tym, że poprzez cienki plastikowy cewnik wprowadzony do ujść tętnic wieńcowych wstrzykuje się środek kontrastujący. Zarejestrowany na taśmie filmowej obraz umożliwia obserwację stanu naczyń oraz ocenę występujących zwężeń lub niedrożności. Na tej podstawie podejmuje się decyzje co do leczenia zmian w naczyniach. W jednym na tysiąc przypadków może w trakcie tego badania dojść do zawału. Jednak koronarografia daje najpełniejszy obraz zmian naczyniowych, należy ją wykonywać, gdy objawy bólowe pacjenta nie są zawansowane. W ten sposób można zapobiec zawałowi.
Gdyby się jednak nie udało, warto znać jego objawy, by w razie potrzeby służyć choremu pomocą. Jeśli ktoś z bliskich cierpi na chorobę wieńcową, wiedza ta jest koniecznością.
6 GODZIN DECYDUJĄCYCH O ŻYCIU
Zawał – objawy
Zawał objawia się najczęściej bólem zamostkowym – silnym i długotrwałym. Promieniuje on czasem do łopatki lub ramienia, do żuchwy, do żołądka, szyi czy karku. Chory ma wrażenie ucisku, ciężaru w piersiach, ciągnięcia lub palenia. Występują duszność, niepokój, nudności zawroty głowy, a towarzyszy temu uczucie śmiertelnej trwogi. Twarz chorego jest blada, na czole i górnej wardze pojawia się zimny pot. Może dojść do zapaści.
APEL DO RODZINY CHOREGO!
W razie zaobserwowania powyższych objawów należy natychmiast wezwać pogotowie ratunkowe. Ważne jest, by chory jak najszybciej dotarł do szpitala!!!
Do podjęcia leczenia szpitalnego nie powinno upłynąć więcej, niż 6 godzin. Nie rozpuszczenie skrzepliny w tętnicy wieńcowej w tym czasie zagraża trwałymi uszkodzeniami mięśnia sercowego, czyli martwicą i zgonem.
W Polsce dotarcie fachowej pomocy lekarskiej przed 6 godziną od początku zawału nie jest to niestety regułą. Niestety, często winna jest nieświadomość chorego i jego rodziny. Niekiedy osoba dotknięta zawałem próbuje – ze względu na rodzinę itp.- „nie dać się” bólowi. Niepotrzebnie wydłuża to czas uzyskania fachowej pomocy, co zagraża życiu i może być niebezpieczne. Pod żadnym pozorem nie wolno choremu chodzić, czy gimnastykować się!
Zawał – jak pomóc choremu:
1. Wezwać lekarza lub karetkę pogotowia, ewentualnie jedna z osób może wyjść przed dom, by pomóc lekarzowi szybko dotrzeć. Można też, jeśli jest już ciemno, np. oświetlić numer domu czy też zapalić światła w mieszkaniu, aby pomoc mogła łatwo trafić.
2. Chorego ułożyć tak, by miał uniesioną górną część ciała. Należy rozpiąć mu uciskającą odzież. Dobrze jest okryć go lekkim kocem (istotne jest zapewnienie mu ciepła). Można podać 1-2 tabletki nitrogliceryny (nie więcej!). Ale najważniejsze jest, by podtrzymać go na duchu. Niekiedy wystarczy potrzymanie za rękę czy serdeczne słowa, by dać poczucie bezpieczeństwa.
3. Jeśli dojdzie do zatrzymania krążenia, należy natychmiast zacząć reanimować chorego. W takim wypadku organizm ludzki może przeżyć tylko kilka minut. Lekarz może przybyć już za późno.
Nagłe zatrzymanie krążenia – objawy
Chory pada lub zaczyna „zwisać” z krzesła, z głową przechyloną na bok. Kolor skóry staje się ziemisty. Nieregularny oddech coraz bardziej zwalnia. Chory przestaje reagować na głos, zdaje się nie czuć bólu. Po krótkim czasie ustają ruchy oddechowe klatki piersiowej i nie można stwierdzić oddechu (należy sprawdzić strumień powietrza wydychanego z nosa i ust). W końcu nie czuje się tętna na tętnicy szyjnej, a źrenice są rozszerzone.
Zatrzymanie akcji serca
Gdy akcja serca ustaje wówczas należy natychmiast przystąpić do zewnętrznego masażu serca; w ciągu 4 pierwszych minut po ustaniu akcji serca szanse na jej przywrócenie są znaczne.
Zewnętrzny masaż serca – jak wykonać?
* pacjenta, najlepiej leżącego na podłodze, zdecydowanie uderzyć w klatkę piersiową (w 1/3 dolną część mostka),
* klęcząc nad chorym, na przemian co sekundę uciskać mostek i uwalniać,
* wykonać sztuczne oddychanie.
JAKIEJ POMOCY CHORY MOŻE OCZEKIWAĆ PO WEZWANIU POGOTOWIA?
Zespół „R” – to kardiologiczne pogotowie ratunkowe, które na wiadomość o podejrzeniu zawału – powinno niezwłocznie wyruszyć do chorego!
W skład zespołu powinien wchodzić przeszkolony lekarz. Zespół powinien posiadać defibrylator – odpowiednie urządzenia monitorujące pracę serca, specjalistyczne leki, itp. Pacjent powinien być przewożony bardzo ostrożnie, w pozycji leżącej z uniesieniem klatki piersiowej, lub półsiedzącej.
UWAGA – RODZINA ZAWAŁOWCA!
Lekarz po przybyciu, oprócz udzielania pomocy pacjentowi, musi ustalić, kiedy zaczęły się bóle. Jeśli chory członek rodziny jest niedysponowany lub nieprzytomny – pomóżmy w tym lekarzowi!
Pamiętajmy, że do podjęcia leczenia szpitalnego od początku zawału nie powinno upłynąć więcej, niż 6 godzin!
Od tego bowiem zależy dalsze postępowanie. W szpitalu choremu umieszczonemu na oddziale intensywnej opieki kardiologicznej podaje się tlen, leki nasercowe i przeciwbólowe. Wykonywany jest zapis EKG, monitoruje się zaburzenia rytmu serca, a także ciśnienie w wybranych jego częściach. Lekarze w miarę potrzeby mogą zastosować leki rozpuszczające skrzeplinę, która zamknęła przepływ krwi w naczyniach wieńcowych i wywołała zawał serca – czyli:
Fibrynoliza
Dzięki fibrynolizie, która rozpuści skrzeplinę w tętnicach do rejonu zawału dotrą niezbędne sercu krew i tlenu. W ten sposób można zapobiec niekorzystnym zmianom martwiczym w mięśniu sercowym lub zmniejszyć obszar zawału. Do martwicy komórek serca dochodzi w ciągu wielu godzin, zatem szybkie udzielenie pomocy i zastosowanie leków rozpuszczających skrzeplinę jest tak ważne i może zadecydować o dalszych losach chorego.
W pierwszym okresie choroby może dojść do zaburzenia rytmu serca.
Często dochodzi wówczas do migotania przedsionków, to znaczy nierównomiernej pracy poszczególnych części serca. W zasadzie jest to równoznaczne z zatrzymaniem akcji serca; oczywiście na oddziale intensywnej opieki następuje natychmiastowa interwencja, gorzej, gdy taka sytuacja przytrafi się poza szpitalem.
APEL DO RODZINY CHOREGO! W pierwszym okresie choroby szczególnie ważna jest rola rodziny;
Cenne są słowa otuchy od najbliższych – mogą naprawdę podnieść chorego na duchu. Niekiedy jednak osoba dotknięta zawałem tak bardzo ulega depresji, że konieczna jest pomoc psychoterapeuty. Ostatecznie jednak każdy pacjent musi jakoś sam uporać się z chorobą, która dotyczy przede wszystkim jego. Różne są
STRATEGIE SAMORADZENIA SOBIE Z ZAWAŁEM
Najlepiej znoszą chorobę i najkrócej przebywają w szpitalu osoby z silnym mechanizmem obronnym – tzw. wyparciem.
Są głęboko przekonane, że są w stanie decydować o wszelkich wydarzeniach w swoim życiu, także o zdrowiu i chorobie. Dlatego w pełni angażują się w proces ozdrowieńczy. Jednak ich taktyka „wypierania”, czyli nieprzyjmowania kłopotów czy spraw trudnych do wiadomości, na dłuższą metę nie przynosi dobrych rezultatów. Trudno im wyeliminować czynniki ryzyka choroby, bo tak naprawdę nie chcą stanąć twarzą w twarz w problemami, które do niej doprowadziły. Trudno im też realnie oceniać własne możliwości.
Inny typ chorych – osoby dominujące – boją się ryzyka i zmian,
dlatego unikają sytuacji niejasnych. Ciężka choroba narusza ich starannie wypracowane poczucie bezpieczeństwa. Źle czują się, zdani całkowicie na inne osoby, trudność sprawia im prośba o pomoc. Na problemy reagują w napięty, nadmierny sposób.
Pacjenci będący osobami o chwiejnym nastroju, depresyjnymi zazwyczaj widzą wszystko w czarnych barwach.
Przewidują same najgorsze rozwiązania sytuacji i, co gorsza, wszędzie widzą potwierdzenie swych obaw. Są wrażliwi i łatwo zranić ich uczucia, zwłaszcza że ich oczekiwania w stosunku do otoczenia są mało realistyczne. Nie angażują się w proces ozdrowieńczy, bo nie wierzą w możliwość wpływania na swój los.
Rzecz jasna, nierzadkie są „mieszane” typy reakcji na zawał. Niektórzy pacjenci wykazują po kolei cechy charakterystyczne dla poszczególnych typów reakcji.
Obecnie dominuje pogląd, żeby wobec osoby dotkniętej zawałem jak najszybciej, jeszcze na sali intensywnej opieki, rozpocząć
REHABILITACJA POZAWAŁOWA
Uruchamianie rehabilitacji mięśnia sercowego
Dobrym środkiem są ćwiczenia oddechowe i (bierne na początku) ruchy rąk i nóg. Wpływają na ulepszenie krążenia krwi żylnej i utrzymanie właściwego oddychania. Powoli pacjent staje się coraz sprawniejszy, aż zwykle po ok. 10 dniach może stanąć na własnych nogach. To dla niego duże przeżycie. Następnym krokiem powinna być wielotygodniowa rehabilitacja, czyli usprawnianie. Oczywiście, przebieg uruchamiania jest uzależniony od stanu chorego.
Nieraz słyszy się o osobach, które o przebyciu zawału dowiadują się… przypadkowo, w trakcie wykonywanego badania EKG.
Jest to możliwe, gdy wystąpił zawał bez objawów bólowych, czyli zawał „niemy”. Zdarza się to rzadko, zazwyczaj osobom z zakłóceniami przekazywania czucia bólu z serca do właściwego ośrodka w mózgu. Może to być efektem cukrzycy – chorzy na tę chorobę powinni, mimo że nie mają objawów dusznicy bolesnej, co jakiś czas robić np. próbę wysiłkową, w celu sprawdzenia stanu ukrwienia serca. Możliwe jest także, że zawału „niemego” dostają osoby, których psychika nie dopuszcza żadnego pobłażania sobie i wprost „nie pozwala” im na odczuwanie bólu, a co za tym idzie, na „luksus” choroby!
UWAGA! OSTATNI APEL DO RODZINY ZAWAŁOWCA!
Rodziny osób po zawale powinny umieć wykonywać masaż serca, odpowiednio ułożyć chorego, itp.
Umiejętności te mogą one okazać się bezcenne także w innych sytuacjach. Warto, by jak najwięcej osób skończyło specjalne kursy udzielania pierwszej pomocy (np. organizowane przez PCK).